Jakże szybko, jakże wzniośle! Jakub powraca w drugiej notce - z góry ostrzegam: na poważnie i ciekawie!
Dzisiaj może coś Wam opowiem. Fajnie by było, gdyby chociaż jedna osoba mogła zaczerpnąć trochę wiedzy z tego co piszę (nie chcę się ograniczać do bredni i obrazków ładnych dziewczyn).
Ładna dziewczyna, a jednak, na zachętę:
Dzisiaj może trochę o Islamie! Ja sam jestem ateistą i mam dość kiepskie zdanie o religii jako takiej: uważam ją za opium dla ludu, wytworzony przez człowieka system mający na celu ucisk i kontrolę nad poddanymi, ale żeby samą religię krytykować trzeba ją znać, prawda? Dzisiaj jednak nie mam zamiaru krytykować niczego, po prostu chcę wam napisać coś obiektywnie o Islamie. Ta religia jest ostatnio zdecydowanie pod ostrzałem ze strony mediów: głośne ukamienowania (z Islamem nie związane), zabójstwa honorowe (z Islamem nie związane) czy fala brudnej arabskiej imigracji do Europy (tak jak by Polacy w UK mieli dobrą opinię...) - dość często krytycy nie mają pojęcia o tym co krytykują, media nie wiedzą o czym piszą, a prawica uogólnia pojedyncze przypadki tworząc obraz "religii zła". Chciałbym pokazać, że tak źle wcale nie jest - przybliżę Wam początki tej religii oraz jej podstawowe założenia! Pamiętajcie też, że Islam mając prawie 2 miliardy wyznawców jedynie w 15-20% składa się z Arabów, a to właśnie o ich kulturze będę głównie pisał (to oni "wymyślili" Islam), przynajmniej na początku :)
Nie byliście ciekawi jak wygląda piekło muzułmanów, co dostają w Raju kobiety zamiast dziewic, dlaczego muzułmanie mogą podcierać tyłek jedynie lewą ręką, czy naprawdę nie piją alkoholu jak "bóg przykazał" albo czym są ghule i dżiny? Do dzieła!
Kiedyś na terenie Bliskiego Wschodu ludzie sobie żyli w sposób koczowniczy, czasami osiadali w oazach (woda i żyzna gleba). Żeby przeżyć, człowiek musiał być członkiem plemienia - mógł nim zostać przez urodzenie lub wkupienie się, a karą za różne przewinienia było usunięcie ze społeczności - oznaczało to samotne życie na pustyni i szybką śmierć. W plemionach tych powstały różnego rodzaju rytuały i tradycje, np. kwestia zemsty rodowej czy okupu krwi. Już wyjaśniam jak to wyglądało: społeczności te często między sobą walczyły, a za każdego zabitego trzeba było zabić w ramach zemsty jednego przeciwnika - okupem krwi było właśnie wykupienie się z zemsty (za cenę np. 100 wielbłądów, z tym, że wielbłądy były własnością kolektywu i potrzebna była zgoda wszystkich jego członków). Wodzem takiego plemienia był szajch, najstarszy człowiek z plemienia którego wszyscy bardzo poważali. Nawet dzisiaj w kulturze arabskiej stary człowiek jest ważniejszy niż profesor - liczy się doświadczenie, a nie wykształcenie! Kobiety zajmowały się domem, mężczyzna musiał zagwarantować kobiecie bezpieczeństwo. Kiedy płci pięknej było za dużo to dokonywano dzieciobójstwa na małych dziewczynkach (podobnie było w kulturze chrześcijańskiej). Jeśli chodzi o wiarę, to wyznawano politeizm: wierzono w nieustaloną liczbę bóstw, w kamienie, drzewa, strumienie, ciała astralne itd. Byli też protoplaści politeizmu którzy wierzyli w jednego boga - hanifowie - i przeważnie zostawali samotnikami. To wtedy narodziły się dżiny, ifryty i ghule! Dżiny to męskie duchy, czasami dobre, a czasami złe; mogły opętać człowieka. Ifryt/ghul to duch żeński, zły. Na złe uroki używano amuletów, dzisiaj powszechnie znanych jako pamiątki ze wschodu np. oko proroka czy oko neutralizujące. Istniała też poezja: poeci - szairowie - mieli wg. społeczności magiczną moc, kreowali rzeczywistość, to co powiedzieli po prostu takie było, było brane za pewnik. Byli też oni swego rodzaju "dziennikarzami" i kronikarzami.
Ciekawostka: w kulturze arabskiej słowa są ważniejsze niż czyny - pamiętajcie, że arabom nigdy się nie odmawia! Nawet gdy prośba jest absurdalna, można to skwitować słowami "jak bóg zechce" i tego po prostu nie robić :)
Ok. 570 roku urodził się Muhammad ibd Abd Allah, czyli sławny Muhammad ("ibd" znaczy syn, a w kulturze arabskiej najważniejsze jest imię!). Wychował go stryj, jego ojciec zmarł przed jego narodzinami, matka również szybko odeszła. Jego ród był biedny, żyli w Mekkce. Sam Muhammad cieszył się szacunkiem gdyż jego rodzina zajmowała się źródełkiem Zamzam (gdzie wg. opowieści archanioł Gabriel stuknął skrzydełkiem w kamień i pojawiła się woda). Pracował w karawanie ze stryjem i dużo podróżował poznając Judaizm i Chrześcijaństwo (z tych dwóch religii czerpał dużo tworząc własną). Z czasem zatrudnił się u kobiety która wzięła go na męża. Była to wdowa, bardzo bogata, dała mu pieniądze na wkupienie się. Był mężem więc nic nie musiał robić, nudziło się mu i rozmyślał sobie chodząc na pobliską górę Hira. W 610 miał sen - niby pierwsze objawienie - w którym pokazał mu się archanioł Gabriel mówiący "Ikkara" czyli "recytuj". Muhammad nie umiał czytać więc pytał o co chodzi, a archanioł jeszcze 2 razy powtórzył to słowo. Po przebudzeniu się był w szoku, nie wiedział co robić więc pobiegł do żony z płaczem po czym zaczął głosić nowe idee. Generalnie mieszkańców Mekki to nie interesowało, bo utrzymywali się z pielgrzymek i nie chcieli tracić dochodów, była też hierarchia, a Muhammad mówił o równości ludzi i bogatym rodzinom się to nie podobało. 10 lat później zmarła mu żona i stryj, więc wybrał się do Etiopii pod opiekę chrześcijańskiego króla. Dostał propozycję sądzenia sporów w Medynie dokąd poszedł ze swoimi zwolennikami. Żydzi i Arabowie nie byli przychylni jego ideom, więc Żydów z Medyny po prostu wywalił, ci co zostali długo nie pożyli. Wtedy powstała tradycja modlitwy w kierunku Mekki (wcześniej modlił się do Jerozolimy). Zwiększył też liczbę modlitw dziennie (z 3 na 5) i zmienił zasady obrzezania (nie w 8 dniu ale zanim zacznie chłopiec dojrzewać). Później zdobyto Mekkę, Muhammad porozbijał posążki w świątyni i ustalił zasady pielgrzymowania do Mekki. Do jego śmierci w 632 cały półwysep arabski znajdował się pod jego panowaniem!
Muhammad wraca do Mekki.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie miałem jeszcze snu który wywołał by u mnie impuls do tworzenia nowej religii która opanowałaby umysły miliardów ludzi. Wszystko jeszcze przede mną...
Żart - miałem takie sny, ale jestem zbyt leniwy żeby je realizować.
Jeszcze może mała wzmianka o życiu seksualnym Muhammada: w ramach umowy ożenił się z 40-latką. To miała być jego jedyna żona, ale po jej śmierci postanowił poślubić brzydką kobietę, bo nie potrafił czesać włosów córkom (sic!). Jego druga żona miała 6 lat, a dziecko przestawało być dzieckiem po swojej pierwszej menstruacji, więc Aisza w wieku 9 lat zamieszkała z naszym "prorokiem" (czyli mówiąc kolokwialnie: ruchał ją). Muhammad bawił się z nią jej zabawkami, a do tego w końcu miał tych żon kilkanaście, więc bawił się na pewno bardzo dobrze :) Tylko nie wyobrażajcie sobie, że to był jakiś pedofil czy coś takiego - w tamtych czasach to było normalne, również w kulturze Chrześcijańskiej: kiedy kobieta była gotowa do rodzenia dzieci, po prostu to robiła.
Podstawą wiary Muzułmanów jest Koran, księga objawiona która nie była zmieniana (w przeciwieństwie do Biblii: wielokrotnie modyfikowanej, cenzurowanej i zmienianej). Sam Koran był spisany już po śmierci Muhammada przez jego sekretarza, przez co dochodziło do różnych problemów, np. część objawień się wykluczała - chociażby te dotyczące tego kto miał przejąć władzę po Muhammadzie. Księga ta dzieli się na dwie części które są podzielone na sury (rozdziały) - sura otwierająca (wstęp) jest najważniejsza i to pierwsza rzecz którą muzułmanin słyszy gdy się rodzi i ostatnia kiedy umiera. Przez Koran przewijają się też postaci Biblijne, gdyż jak pisałem wyżej Muhammad bardzo dużo czerpał z Judaizmu i Chrześcijaństwa. Są ludzie którzy znają Koran na pamięć, są bardzo szanowani przez społeczeństwo, są tam nawet konkursy recytacji Koranu - w takiej formie jak u nas Mam Talent! czy podobne programy. Koran jest bardzo szanowany: nie może leżeć na podłodze lub znajdować się poniżej pasa.
Ciekawostka: niektórzy wierzą w magiczną moc Koranu tak bardzo, że tworzono/tworzy się napoje z jego fragmentów: spalano kartki z zapisanym fragmentem i popiół zalewano wodą. Muzułmanie zanim pójdą do lekarza to piją Koran :)
Koran
Koran jest bardzo alegoryczny, nic nie jest jednoznaczne. Interpretorami byli mężczyźni, stąd np. burki wywodzące się ze zdania "o, kobiety, zakrywajcie swoje ozdoby". Co ciekawe, w Koranie faktycznie pojawia się zdanie "zwalczajcie niewiernych", ale zaraz później są całe akapity o obowiązku brania Żydów i Chrześcijan w obronę!
Sam Islam jest oparty na 5 filarach: Wyznaniu Wiary, Modlitwie, Jałmużnie, Poście i Pielgrzymce do Mekki. To taki jak by Dekalog, podstawa ich wiary. Islam oznacza "poddać się", w domyśle bogu. Pamiętajcie też, że nie ma czegoś takiego jak "islamista", jest Islam (religia) i muzułmanin (wierzący). Islamista to BADACZ ISLAMU, ale niestety media są niedouczone.
Ciekawostka: podobnie media np. utrzymują, że stolicą Korei Północnej jest "Phenian", a jest to nazwa niepoprawna. Poprawną jest: Pjongjang, pewnie słowo za trudne dla absolwentów dziennikarstwa z zerową wiedzą o świecie. No ale wracając do Islamu: podstawą ich wiary jest wiara w jednego boga. Znamy to niby z Chrześcijaństwa, ale właśnie oni wytykają np. "trzy osoby boskie" czy kult świętych i uważają, że to obraza dla boga. Ich bóg jest transcendentny, nie wygląda jak człowiek, w ogóle nie wygląda, nie ma też cech ludzkich, więc nie kocha swoich wiernych (sic!), gdyż to muzułmanie mają go kochać. Najcięższym grzechem jest wiara w dodatkowych bogów, a karą za apostazję jest śmierć (brzmi groźnie, nie?).
Ciekawostka: kara za apostazję nie dotyczy kobiet, gdyż kobiety mogą się mylić (są głupie), dlatego nie podlegają karze, bo im wolno :) Wracając do boga: ma on 99 imion, jednym z nich jest Allah, ale w języku arabskim wszystkie te imiona coś znaczą (allah akurat znaczy "bóg nieokreślony"). Muzułmanie też bardzo wierzą w anioły, które są zrobione ze światła i nie mają ciała. Wg. Koranu anioły były kobietami i były homoseksualne (sic!). Istoty w które wcześniej wierzono zostały też określone jako anioły, np. dżin to anioł zrobiony z ognia bez dymu - zła istota która nie oddała pokłonu człowiekowi, spotykana w nieczystych miejscach (wysypiska, śmietniki, cmentarze, łaźnie [ciemno i wilgotno]). Właśnie iblis - szatan - jako pierwszy nie chciał się pokłonić, kusił Adama i Ewę, którzy byli wg. Islamu OBOJE winni. Zaczynamy widzieć ciekawą pozycję kobiety w Islamie, prawda? Zupełnie inną od obrazu zeszmaconej niewolnicy ukrytej pod prześcieradłem :) I pamiętajmy też, że Ewangelie są wpisane w kanon muzułmańskiej wiary, tak samo tora i psalmy Dawidowe.
Śmierć w Islamie jest pozytywnie rozumiana - jako łączenie się z bogiem. Podobnie w teorii powinno być w Chrześcijaństwie, ale jak wiemy u nas istnieje straszny strach przed śmiercią oraz piekłem. Muzułmanin który umiera trafia na Al-Araf - most cienki jak włos i ostry jak brzytwa. Jak się spadnie, to idzie się do piekła, jak się przejdzie to do raju: jest to zależne od ręki w której będzie trzymana "Księga Dobrych i Złych Uczynków". Trzyma ją anioł śmierci, to wtedy dokonuje się sąd ostateczny. Jeśli w lewej: piekło, jeśli w prawej: niebo. Można też trafić do czyśćca i czekać na wejście do raju (stamtąd do piekła się już nie wejdzie).
Ciekawostka: lewa ręka - czy ogólnie lewa strona - z tego powodu jest wyjątkowo traktowana: muzułmanie do toalety wchodzą lewą nogą, a do meczetu prawą, sikając trzymają penisa lewą ręką, podobnie podcierając się, ale już np. Koran trzeba dotykać ręką prawą.
Bonusowa ciekawostka: pokazanie stóp to obraza - siada się tak, żeby ich nie było widać. A jak wygląda Raj? Jest przyjemny i chłodny, nie tak jak pustynia. Do tego drzewa, zieleń, wieczne dziewice dla mężczyzn i wieczni młodzieńcy dla kobiet (tak, kobiety też mają nagrodę!). Jest 8 niebios i 7 piekieł, wszystkie ułożone jako piramida, jest to zbyt skomplikowane i nie będę o tym pisał. A jak wygląda piekło? Olbrzymi potwór, każda noga przywiązana łańcuchami, na łańcuchach demony mające moc przenoszenia gór. Na samym dnie otchłani drzewo które zamiast liści ma głowy demonów! Dla różnego rodzaju grzechów innego rodzaju piekło/poziom.
Co ciekawe, piekło to stan przejściowy, można z niego trafić potem do Raju kiedy się za grzechy odpokutuje. Muzułmanie są w lepszej sytuacji niż chrześcijanie (oczywiście gdyby nie był to stek bzdur) :)
Perska wizja piekła
Obiecałem napisać o alkoholu, trochę odchodzę od tematu, ale niech będzie na koniec
ciekawostka: muzułmanie nie mogą pić alkoholu, ale nieoficjalnie to robią. Jest on dostępny bez żadnego problemu ("dla turystów"), a piją go w nieprzezroczystych kubeczkach "żeby allah nie widział". Bo jak nie widzi, to grzechu nie ma, prawda? Muzułmanie nie są wcale tacy straszni, piją browary jak każdy europejczyk :)
Na razie to by było na tyle. W kolejnej notce opiszę kwestie związane z meczetem, postem, pielgrzymką, jałmużną, obrzezaniem, nauką i prawem, szkołami, dowiemy się czym są sunnici i szyici, dotknę tematu sufizmu i wahhabizmu, poruszę temat panislamizmu, nawiążę do ostatnich rewolucji w krajach arabskich i może opiszę przemiany społeczno-polityczne w Iranie.
Swoją drogą sam nie wiem czy dobrze robię pisząc o takich rzeczach w drugiej notce - Islam nie jest moim hobby aż tak bardzo, że jaram się nim dzień w dzień. Po prostu uznałem, że to coś ciekawego czym mogę się podzielić, coś co nie zostało w Polskim Internecie do końca zebrane do kupy w ciekawej formie (wikipedia jest beznadziejna pod tym względem, ale czuję się za głupi, żeby ją uzupełnić). Studiuję Stosunki Międzynarodowe, więc spodziewajcie się też różnych ciekawych notatek o polityce, obcych społeczeństwach i kulturach.
Wszystkie informacje w tym tekście pochodzą z wykładów które miałem z różnymi profesorami. W wolnej chwili zastanowię się od których usłyszałem najwięcej i w drugiej części ich wymienię :)
Piosenka na dziś: http://www.youtube.com/watch?v=ceAm3xGaP24
Mam nadzieję, że się podobało! Do następnego razu!