piątek, 28 listopada 2014

Na szybko o teaserze The Force Awakens

Teaser.

Moje pierwsze wrażenie było zupełnie inne niż się spodziewałem... Myślałem, że utonę w ciarkach, wzruszę się, podekscytuję, a przyjąłem to wszystko ze spokojem i dystansem. Wszystko jest takie... obce! Nowe?

Ciągle miałem wrażenie, że skądś to wszystko znam.

Benedict Cumberbatch, narrator teasera. Kim jest? Czy to Plagueis? Jego głos jednak jest na tyle znajomy, że trudno było mi czuć coś więcej niż zainteresowanie.

Postaci o których nie mamy pojęcia - na ich widok myślałem tylko o tym, że plotki krążące od miesięcy mogą być prawdziwe. Sokół Millenium był nawiązaniem do tego co znamy, ale tym na co zwróciłem uwagę była fantastyczna animacja i zwinna praca kamery.

Nowe miejsca, przypominające chyba za bardzo znajome nam ziemskie lokacje (polski las zimą), dawały wrażenie jak bym oglądał kolejny fanfilm. A sama postać Sitha, znanego już z concept artu, przywoływał skojarzenia z Revanem. W tym przypadku podróżującego po Ziost.

Czyżby więc fakt powstawania nowych filmów był aż tak surrealistyczny dla mojej podświadomości? Tak czy inaczej - podobało mi się. Dostaliśmy niewiele, ale można już sobie wyrobić pewne oczekiwania co do estetyki jaką zobaczymy w przyszłych materiałach związanych z filmem.

Szkoda też, że muzyka - która właściwie gra tylko przez moment - jest taka... mało oryginalna? Wzięli Williamsa specjalnie, żeby nagrał nowy podkład, a jedyne czym ten temat różni się od oryginału to głębsze brzmienie... Uhm?

[UPDATE 1]
Update: po kilkukrotnym obejrzeniu udało mi się przełamać barierę podświadomości i pokochałem każdą sekundę! Cieszy mnie to, że zobaczyliśmy nowych głównych bohaterów (John, Daisy i Droid-piłka), nowego "złego", 3 nowe planety, X-Wingi i Sokoła! Teaser ma Moc i wygląda bosko! Brzmi również fantastycznie - muzyka Williamsa jest naprawdę bardzo dobra (i brzmi potężnie), a dźwięk miecza świetlnego powala na kolana.

[UPDATE 2]
Teaser obejrzała moja siostra, która na co dzień ma - delikatnie mówiąc - wyjebane na Star Wars. Podobało jej się! Zachwycony był również mój ojciec, który jest głównie fanem OT. Moja mama, nastawiona neutralnie, również wyglądała na zainteresowaną! Także cieszę się nie tylko dlatego, że teaser jest naprawdę świetny, ale również z powodu bardzo ciepłego przyjęcia przez fanów i nie-fanów najróżniejszego rodzaju. W Internecie hype jest również niesamowity: kolektywnie na kilka godzin padły prawie wszystkie fora fanów Star Wars, a związane z TFA hasła trendowały (i nadal trendują) na Twitterze przez wiele godzin!

[UPDATE 3]
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. O ile generalnie większość kontrowersji związana jest z mieczem świetlnym, to kiedy zajrzałem na Polską wersję oficjalnego fanpage na Facebooku (na co dzień używam globalnej), to uderzył we mnie rasizm w stosunku do Boyegi. Ludzie wieszczą upadek Star Wars, bo szturmowcem jest postać czarnoskóra, pytając, czy zobaczymy też gejów i Żydów (sic). Trochę załamujący obraz naszego narodu.

czwartek, 27 listopada 2014

Od jutra nic nie będzie takie samo


Oficjalne informacje na temat The Force Awakens są bardzo skąpe. Wiemy, że film opowie historię osadzoną ok. 30 lat po Return of the Jedi, a także przywróci na wielkie ekrany uwielbianych aktorów z Oryginalnej Trylogii, tuż obok młodych i obiecujących wschodzących gwiazd. Wraca też John Williams, Sokół Millenium i X-Wingi.

A poza tym, to jest pierwszy raz, kiedy czekamy na film Star Wars, o którym tak naprawdę nic nie wiemy. W przypadku pierwszego Star Wars z 1977 tak naprawdę nie było oczekiwania, ponieważ wokół filmów tych nie narodziło się jeszcze zjawisko kultu. Kontynuacja pierwszej części natomiast nie mogła zaskoczyć estetyką, a sam setting fabularny i postaci były znane wszystkim, którzy na filmy te czekali.

Z Prequelami było oczywiście trochę inaczej. Na The Phantom Menace  czekały miliony fanów, oczekując po filmie godnego powrotu Gwiezdnych Wojen na ekrany kin. Wielu się zawiodło, jednak samo oczekiwanie przybierało niesamowite formy: ludzie chodzili do kina specjalnie żeby zobaczyć trailery, spędzali całe godziny przy modemach ściągając ich wersje elektroniczne, a później ustawiali się w kolejkach pod kinami całe tygodnie przed premierą. Mimo to, produkcja nie była okryta zbyt dużą tajemnicą: o nowych postaciach było wiadomo prawie wszystko, a każdy wiedział, że film zmierza ku przejściu Anakina na Ciemną Stronę Mocy i narodzenia się Imperium.

Teraz nie wiemy nic o postaciach, estetyce filmu, fabule, settingu. Wiemy, że pojawi się Han Solo, Chewbacca, R2 i C-3PO, Leia Organa i Luke Skywalker, ale... kim po 30 latach są te postaci? Czy Han i Leia są razem? Czy Han i Chewie nadal latają Sokołem? Czy Luke jest Mistrzem Jedi? Wiemy też, że oryginalne postaci mają zejść z drogi nowym, młodym bohaterom, o których nie wiemy absolutnie nic, nawet tego jak się nazywają!

Expanded Universe wytworzyło pewną koncepcję Galaktyki po Bitwie o Endor, opowiadając historie na 40 lat do przodu, jednak pozbawione zostało statusu kanonu, stąd nie możemy oczekiwać, że którekolwiek z pomysłów z EU zostaną zrealizowane. Czy Zakon Jedi nadal istnieje? Co z Imperium? Czy Republika została odbudowana? Co może zagrozić naszym bohaterom? Kim w końcu był Wybraniec i w jaki sposób przywrócił Równowagę Mocy?

Oczywiście jest to związane z dwoma kwestiami: faktem osadzenia Sequeli w nieznanym w kanonie okresie historycznym, a także niesamowitą aurą tajemnicy skrywającą proces produkcji nowych filmów. J. J. Abrams znany jest ze swojego radykalnego podejścia do kwestii otwartości związanej z fabułą czy postaciami produkowanych filmów, stąd jutro (albo dzisiaj w nocy) te 88 sekund będzie naszym pierwszym kontaktem z nowymi filmami. Po raz pierwszy w historii kinematografii teaser/trailer wyprzedzi oficjalne zdjęcia, czy nawet plakat!

Zresztą kto wie, czy tak będzie? Może nowy teaser będzie składał się z ujęć które nie znajdą się w filmie? W przypadku The Empire Strikes Back, pierwszy teaser składał się jedynie z concept artów, a teasery do filmów Abramsa przeważnie są oryginalnymi nagraniami (np. Star Trek, Super 8). Krążą plotki sugerujące krótkie ujęcia z nowego filmy rodem z teasera Attack of the Clones, ale kto wie, czy nie są one częścią całej kampanii dezinformacji, a jutrzejsza premiera zwali nas z nóg i zaskoczy czymś kompletnie innym?

Od jutra Star Wars nie będzie takie samo. Nic nie będzie takie samo.

Podoba mi się to i jestem niesamowicie podekscytowany czekaniem!