czwartek, 23 sierpnia 2012

Nowy Blog - Wprowadzenie


Dobry Wieczór, mam na imię Mieczysław i postanowiłem założyć bloga. Żart - mam na imię Jakub, ale uważam, że imię Mieczysław jest zabawne.

Oto mój pierwszy wpis, prawdopodobnie też ostatni, chociaż kto wie, może się wkręcę i chęć napisania czegokolwiek nie ograniczy się do jednorazowej przygody powiązanej z wyjątkowo nudnym i smutnym wieczorem. Mimo depresyjnego wstępu zaznaczę, że nie będzie to blog smutny, na czego dowód wklejam następujące zdjęcie:


Żart - to nie zdjęcie, a gif (bo się rusza). Tak czy inaczej, po tym niezwykle zabawnym wstępie mogę przejść do konkretów:

Jestem lewakiem/wolnościowym socjalistą/anarchopacyfistą i się tego nie wstydzę, więc jeśli w Twoich ustach i głowie te określenia mają wymiar skrajnie negatywny, to możesz zostać, ale proszę, bądź grzeczny, bo będę się gniewał. Jestem też fanatykiem Star Wars oraz fanem fantastyki, więc jeśli lubisz Star Trek, Zmierzch bądź Starship Troopers (ten film to tragedia i każdego kto się nim zachwyca uważam za podczłowieka!) albo nie lubisz Gwiezdnych Wojen "bo się dzieje w kosmosie i są lasery" to Cię nie lubię ;)

Lubię hipsterów, punków, nerdów i kobiety - jeśli jesteś jednym/jedną z nich, to znaczy, że możesz zostać moim przyjacielem. Mam też neutralny/pozytywny stosunek do gotów, lewicowców w swetrach oraz fanów anime - również masz szanse na pozostanie moim przyjacielem, ale musisz mieć umyte włosy i - jeśli jesteś facetem - nie pokazywać mi stóp. Ciekawostka: jestem podofilem, i jeśli teraz myślisz, że to oznacza pedofila, to znaczy, że musisz się dokształcić przez Google. Nie lubię skinów, chyba, że to komuniści - czerwoni skini są interesujący i chciałbym kiedyś jakiegoś poznać. Poza tym nie lubię nacjonalistów, korwinistów, radykalnych konserwatystów oraz fanatyków religijnych - bleeh!

Więcej o sobie Wam nie powiem, nie zdradzę co lubię jeść, co studiuję, gdzie pracuję i jakie są moje marzenia - to na pozostałe notki w których mam zamiar (o ile nie złapie mnie lenistwo na które cierpię od urodzenia) coś ciekawego napisać, niekoniecznie o sobie - bo to nudne - ale liczę, że się Wam spodoba.

Zaczynacie pewnie wyglądać tak:


...i zastanawiać "co za beznadziejne brednie to lewackie ścierwo tutaj wypisuje", ale potraktujcie to jako scenę z pierwszego odcinka pierwszego sezonu jakiegoś amerykańskiego sezonu - tę scenę która się rozgrywa jeszcze prze openingiem: nie wiesz co się kurwa dzieje, ale masz ochotę poczekać kilka minut, żeby dowiedzieć się czegoś więcej (tak wiem, po prostu jedna aktorka ma piękną buzię i chcecie dłużej popatrzeć, ale poudawajmy przez chwilę, że to o fabułę się rozchodzi).

Piosenka na dzisiaj: http://www.youtube.com/watch?v=T0ra-mcSNvw

Do zobaczenia wkrótce!

PS Post ma dość buracką wymowę - urażonych przepraszam i obiecuję worek cukierków.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz