piątek, 26 lipca 2013

Minister Biernacki i cenzura internetu


Dzisiaj dowiedziałem się, że minister sprawiedliwości, Marek Biernacki, jest nieodpowiedzialnym i leniwym rodzicem. No i do tego kretynem, nie mającym pojęcia o funkcjonowaniu internetu, ani o zwyczajach obywateli państwa, któremu służy.

Jak długo zwykli obywatele będą jeszcze znosić tego typu wypowiedzi? Jakakolwiek cenzura to ograniczanie wolności słowa, wolności która jako tako może jeszcze istnieć tylko w ostatnim bastionie niezależnej myśli - w internecie. Ma być odwrotnie! Powinny powstawać specjalne przepisy prawne które postawiłyby betonowy mur między internetem a JAKIMIKOLWIEK regulacjami jego dotyczącymi. Nie może być tak, że jakiś minister czy poseł, nie mający pojęcia o nowych technologiach i nie potrafiący poruszać się po Sieci, natrafi nagle na jakąś treść z którą postanowi walczyć poprzez ustawy i akty prawne, poprzez cenzurę i ograniczanie wolności. Każda taka jednostka powinna być NATYCHMIASTOWO pozbawiona miejsca w sferze publicznej i politycznej!

Tym bardziej nie może być tak, jak stało się obecnie w UK - pod pozorem "ochrony" dzieci narodu, David Cameron i jego świta zablokowali dostęp do pornografii wszystkim internautom. Leniwi politycy-rodzice, w imieniu leniwych-rodziców z całego kraju, zamiast kampanii promującej całą masę filtrów i metod na blokowanie treści niebezpiecznych, bądź informowaniu o zagrożeniach które mogą czyhać na każdym kroku (stalking, phishing, zasady działania portali społecznościowych i randkowych), czy w ogóle nie myśląc o zdrowym podejściu nie dopuszczania dziecka przed internet zanim nie skończy ono podstawówki, postanowili zapobiegawczo narzucić filtr całemu społeczeństwu. Powinni jeszcze wprowadzić prohibicję na alkohol, aby dzieci przypadkiem nie dopijały wódki z kubków pozostawionych po imprezach wyprawianych przez rodziców, no i odciąć prąd we wszystkich domach, aby przypadkiem żadna pociecha nie wsadziła palców do kontaktu.

Warto jeszcze dodać o tym, że w internecie właściwie nie da się zablokować skutecznie żadnych treści. Blokada The Pirate Bay w (faszystowskim już prawie) UK skończyła się po prostu wysypem setek (sic!) domen, które bez problemu umożliwiają Brytyjczykom ściąganie torrentów. Nie mówiąc już o innych metodach, takich jak bramki proxy, sieć TOR czy po prostu wysyp undergroundowych stron umożliwiających dostęp do najdziwniejszych treści. Rodzi to kolejny problem - w przypadku cenzury, zdesperowani obywatele będą grzebać daleko w internecie, szukając uprawnionej pornografii. A internet to miejsce dziwne, dla zwykłego człowieka który wejdzie w jego głębsze zakamarki może to być zdecydowanie bardzo SZOKUJĄCE. Zwykli obywatele natrafią na nic innego jak na najróżniejsze i najdziwniejsze fetysze oraz pornografię na którą natrafić by nie chcieli (i nie natrafiliby gdyby nie musieli) - gwałty, fetysze związane z fekaliami, pedofilię, zoofilię i wszelkie dziwactwa które na pewno mają swoje nazwy, a których na szczęście nie znam (należy szukać w terminologii psychiatrycznej). Poza tym kto wie, czy ograniczenie dostępu do pornografii nie zwiększyłoby liczby gwałtów, bądź ogólnej przemocy?

Czy tak państwo chce chronić umysły swoich obywateli i ich dzieci? Jak długo jeszcze ludzie będą znosić takie wypowiedzi? Dlaczego ludzie myślący i odpowiedzialni mają BAĆ SIĘ państwa i jego regulacji skierowanych tak naprawdę w kierunku masowych idiotów nie potrafiących ochronić dziecko przed niechcianymi treściami? Wiem, że to hasło jest już strasznie suche, ale warto powtarzać je przy każdej okazji: to państwo i politycy mają bać się społeczeństwa, a nie społeczeństwo państwa i polityków! Biernacki za takie wypowiedzi powinien być pozbawiony władzy.

Zagrożenie jest REALNE, blokada pornografii w UK, jakkolwiek absurdalny i idiotyczny pomysł (z wielu powodów), jest faktem i niestety trzeba się liczyć z tym, że jakiś kretyn pokroju ministra Biernackiego zacznie w Polsce lobbować podobne pomysły (nie ważne czy na serio z głupoty, czy w celu wprowadzenia furtki umożliwiającej cenzurę i kontrolę internetu). Szkoda tylko, że polscy politycy sięgają po rozwiązania z "zachodu" jedynie wtedy, kiedy chodzi o cenzurę bądź blokowanie czegokolwiek. Kiedy Cameron forsował w Wielkiej Brytanii liberalne prawo związane z małżeństwami homoseksualnymi to siedzieli wszyscy cicho.

Żałosne.

ADDENDUM: Cytat tak żałosny, że nie wymaga komentarza: "Powinniśmy rozpocząć prace nad ograniczeniem dostępu do treści pornograficz­nych, przede wszystkim młodym ludziom. Już dzisiaj nie zawsze rozróżniają co jest dobre, a co złe, w następnych pokoleniach może być znacznie gorzej. Widząc te treści będą wychodzić na ulice, być może zabijać, być może gwałcić, chcemy temu zapobiec" – Andrzej Romanek, poseł Solidarnej Polski (źródło).

poniedziałek, 1 lipca 2013

Rodzina Soulwaker - Legacy 50


W ten weekend moje Legacy z dumą otrzymało tytuł Living Legend - po ok. 1800 godzinach gry, udało mi się dotrzeć do 50 poziomu Legacy. To jedno z najważniejszych osiągnięć gry, jestem więc z tego powodu bardzo dumny. Niedługo również skończę storyline Przemytnika, ostatniej historii klasowej po stronie Republiki (później czekają na mnie II i III rozdział Sith Warriora oraz wszystkie rozdziały Bounty Huntera).



Gratulacje dla Drobinki, która miała zaszczyt zdobycia tego tytułu!